piątek, 8 marca 2013

To nie wystarczy

zdjęcie: Mishka/legionisci.com

   W piątkowy wieczór Legia Warszawa podejmowała na wyjeździe Podbeskidzie Bielsko-Biała, i po nie złym meczu pokonała bielszczan 2-1. Mecz w ich wykonaniu był jedynie nie zły. W I połowie obydwa zespoły oddały 2 celne strzały, na ok. 10-12. Wynik bardzo zły. I w tym meczu słowem klucz, rzeczą, której nie było, to celność. Zarówno Legia, jak i Podbeskidzie miała swoje szanse, jednak brakowało właśnie skuteczności. Często podania były nie celne, strzały w 1 połowie katastrofa, w 2 połowie trochę lepiej, ale to jeszcze nie to.

   Legia wygrała, chociaż styl, w jakim ten cel osiągnęła pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Na Podbeskidzie to starczyło, na Górnik raczej to będzie za mało. Tydzień będzie miał trener Jan Urban na poprawienie kilku aspektów gry przed Zabrzanami. Podbeskidzie, mimo, że przegrało zagrało całkiem dobre spotkanie. Jeżeli podobnie będą grać w następnych meczach (lub nawet na poziomie meczu z Jagiellonią), to mają realne szanse powalczyć jeszcze o utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie.

   Kogo mógłbym po tym meczu wyróżnić. Najpierw Bartek Bereszyński, który zagrał dzisiaj na prawej obronie (jeszcze trochę, a będzie miał karierę niczym Łukasz Piszczek, który też jeszcze w Zagłębiu Lubin, grał z nie złym skutkiem na ataki i prawym skrzydle, a gdzie teraz wylądował, to widzimy) dobre spotkanie. Nie popełniał błędów, często wchodził w akcje ofensywnie, a przede wszystkim skuteczniej dośrodkowywał piłki na nadchodzącego Ljuboję czy Saganowskiego (potem Dwaliszwiliego).

Następną osobą w Legii do pochwalenia jest Miro Radović. Widać, że brakowało jego w meczu z Bełchatowem, bądź, co bądź potrafi jednak zagrać niekonwencjonalnie piłkę, a i też bardzo dobrze rozumie się ze swoim rodakiem Danielem Ljuboją.

Z Podbeskidzia wyróżniłbym Roberta Demjana, czy Pawelę, którzy zagrali przyzwoite spotkania, i zespół z Bielska-Białej w oparciu o ich grę może starać się o pozostanie w lidze.

   Mecz generalnie pod względem atrakcyjności oceniłbym na 5/10. Były momenty dobrej gry, ale przeważnie były one za krótkie, żeby jakoś wbić przeciętnego Kowalskiego w fotel. Doping na stadionie w Bielsku był raczej na marnym poziomie, to też może nieć wpływ na ogólną ocenę atrakcyjności meczu, były jedynie nie wielkie zrywy. Na arenie pojawiło się kilku kibiców Legii, i pomimo, że było ich może 20 (i to nawet nie jestem pewien) były chwile, że przebijali kibiców gospodarzy.

   Podsumowując Legia zrobiła swoje, zdejmując kamień z serca trenera Urbana i kibiców Legii, ale wiele nie dociągnięć było, w szczególności w obronie. Tak jak pisałem na Górali starczyło, a Górników nie koniecznie. Podbeskidzie i trener Dariusz Kubicki, na dobre podwaliny do budowy zespołu na utrzymanie się w Ekstraklasie. Za tydzień czeka nich ciężki mecz na wyjeździe ze Śląskiem, jeżeli zagrają na podobnie jak ostatnie 3 mecze, mogą uzyskać korzystny wynik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz