wtorek, 12 marca 2013

Błędy Fornalika cz.2


                                          Źródło: Ekstraklasa.net

Ostatnio się zastanawiałem czy święte krowy muszą istnieć w reprezentacji polski? Oczywiście taka myśl nastała po odcinku Cafe Futbol. I po części zaczynam się niepokoić, że jednak te krowy są potrzebne. Wyobrażacie sobie mimo nawet kiepskiej formy, odsunięcie od składu: Piszczka, Błaszczykowskiego i Lewandowskiego? Ja sobie wyobrażam ponieważ w ich obecnej dyspozycji reprezentacyjnej nikt nie będzie gorszy. Oczywiście z górę mogę założyć, że osoby będą nawoływać do szybkiego sprowadzenia mnie na siebie, bo zbyt się wywyższam, ale oczekuje w najbliższej przyszłości, że w tych prawdziwych meczach reprezentacyjnych, Waldemar Fornalik przynajmniej się postara dać szansę innym zawodnikom, tak wielokrotnie to powtarzałem, ale sądzę, że przez kilka lat będziemy mieli niemal taką samą patologię.

TakDlaKadry.pl nie wyobraża sobie żeby Lewandowski usiadł na ławkę rezerwową. Pytam się czy Teodorczyk zagra gorzej od niego? Dzisiaj są zapytania właśnie o dyspozycje Teodorczyka i czy można go dać do podstawowego składu. Właśnie takich pytań by nie było gdyby święte krowy się posadziło na ławce, a za to można sprawdzić zmienników, lub debiutantów na niepewnych pozycjach. Teodorczyk miał problemy, rozumiem, ale Milik był do dyspozycji i mógł spokojnie grać od pierwszej minuty. Lewandowski zawsze twierdzi, że Kadra jest dla niego najważniejsza. Mogę się mylić, ale to jest uciekanie od problemów. Główną przyczyną takich sytuacji, jest brak konkurencji i w efekcie, przykładowo cała trójka BVB może nie grać w tym spotkaniu i przejść obok niego obojętnie, ale nikt ich nie zastąpi, bo brakuje takiego ostatecznego zdania i uderzenia pięścią stół trenera, który powie, że czas na pewne zmiany.

Stara formuła się spala i trzeba wypróbować nowe rozwiązania. Zresztą Obraniaka i Perquisa też się to tyczy. Co z tego skoro, że są ze szkółki francuskiej, skoro pierwszy się obraża i wymachuje cały czas rękami, a drugi nie gra w Betisie?. Mogę zrozumieć, że taka sytuacja mogła nadejść gdy nie było dobrych polskich piłkarzy do dyspozycji, bo wtedy w lidze stawiano w głównej mierze na obcokrajowców, ale te czasy dzięki kryzysowi mijają i zaczyna wracać normalność, więc dzisiaj wymagam żeby Fornalik nie bał się decyzji, jakiej zapewne nie zrobi. Mecze towarzyskie nie są do wygrywania tylko do sprawdzania kondycji, oraz sprawdzania nowych rozwiązań taktycznych. Dzisiaj się nie dowiemy czy Majewski się spali, teraz się nie dowiemy czy Teodroczyk na pewno dobrze zastąpi Lewandowskiego, bo do takich sytuacji nie dojdzie. Mogę absolutnie, już powiedzieć, że z pewnością zobaczymy i Lewandowskiego, i Obraniaka w pierwszej jedenastce i osobiście będę zaskoczy, jeżeli stanie się inaczej, a wtedy pogratuluje Fornalikowi dobrej decyzji...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz