czwartek, 7 marca 2013

Ivica nadal potrzebny zespołowi

Pamiętacie tą zbieraninę truskawkową sprowadzoną latem 2010 roku? Bruno Mezenga, Cabral (obaj na wypożyczeniu), Manu, Antolovic, Knezevic i Ivica Vrdoljak. Właśnie ostatni, którego wymieniłem uratował się i do dziś gra dla Legii Warszawa. Lada moment najdroższy transfer Ekstraklasy podpisze nowy, 2-letni kontrakt i według Przeglądu Sportowego, Ivica zgodził się na obniżenie pensji co było warunkiem podpisania nowego kontraktu. Ivicy mogło już nie być, bo dostawał w zimowym okienku transferowym propozycje z Rosji czy nawet z Chin. Jednak pozostał co można uznać za mały plusik. Defensywny pomocnik, jest kolejnym zawodnikiem, który podpisał nową umowę. Wcześniej Kosecki, Furman, Łukasik i Jędrzejczyk zgodzili się na nowe warunki. Bardzo dobre ruchy Leśndodorskiego sprawiły wśród kibiców zadowolenie, owszem wyniki są poniżej spełnienia satysfakcji  ale trzeba powiedzieć, że ruchy organizacyjne klubu idą w dobrym kierunku. Owszem z kilkoma zawodnikami trzeba się pożegnać już po sezonie, ale Ivica powinien pozostać zdecydowanie. Przez pewien okres nie byłem zwolennikiem tego zawodnika. Zawsze miałem wrażenie, że może grać jeszcze lepiej choćby z tego powodu, że przyszedł z bardzo dobrego klubu, a do tego kosztował Legię bardzo dużo pieniędzy. Jest solidny i nic więcej, owszem czasami miał świetne błyski, ale do momentu kiedy przyszedł, Jan Urban. Uraz przed nowym sezonem dał się we znaki, ale Trener powoli stawiał na młodzież i Chorwat przestał grać w podstawowym składzie. Wcześniej u Macieja Skorży grał tak jak mówiłem, bardzo solidnie, ale nie miał konkurencji, a teraz obawiam się, że może być tylko dobrym rezerwowym przy coraz lepszej grze Furmana czy Łukasika, a jeszcze w natarciu będą wkrótce Żurek i Kopczyński. Ivica jest dobrym defensywnym pomocnikiem, ale mam wrażenie, że przydałby się bardziej jako obrońca, a były takie momenty gdzie grał na tej pozycji. Najlepiej mu wyszedł mecz ze Spartakiem Moskwa gdzie musiał zastąpić w drugiej połowie kontuzjowanego, Astiza i wraz z Żewłakowem grał naprawdę świetnie. Teraz patrząc się na problemy w grze obronnej, to można byłoby wypróbować takiego wariantu jako środkowego obrońcy. Żewłakow będzie kończył karierę, Astiz i Choto odejdą latem, a nie wiadomo co będzie z Rzeźniaczakiem i następny sezon zapewnie obrońcami Legii będą: Wawrzyniak, Jodłowiec, Zbozień, Jędrzejczyk, Dankowski. Więc trzeba już na tą chwilę szukać jakiś innych rozwiązań. Jestem zadowolony z tego, że Ivica jednak zostaje choćby z tego powodu, że jeszcze jest szansa zarobienia na nim. Owszem jakiś milionów nie należy się spodziewać, ale taki zawodnik na rynku transferowym zawsze jest w cenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz