poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Powrót na stare śmieci...

Ale sobie odpuściłem tego bloga...

Na szczęście wróciłem do niego. Oczywiście trochę minie zanim będę stale karmił postami, ale postaram się być regularny. Trochę się od tamtego czasu zmieniło. Poznałem kilka fajnych osób, byłem na kilka stażach i zebrałem trochę doświadczenia. Na tą chwilę swojego bloga będę prowadzić sam. Niewykluczone, że jednak będę szukać kogoś kto będzie mi pomagał. Wcześniej to był przykładowo Mihajlo który w tym momencie pracuje i pisze felietony na jednej ze stron internetowych.

Tutaj macie bonus w postaci filmiku PanaZdzicha z wczorajszego spotkania. Naprawdę widziałem wiele meczy, ale ten był najgorszy w tym sezonie. NC+ stara się oszukiwać swojego klienta, że nasza liga staje się coraz lepsza, ale ten mecz pokazuje jak bardzo nam brakuje do ideału...

https://www.youtube.com/watch?v=lYx1LT9wtX8 : Źródło: PanzdzichuPl


Widzimy się już wkrótce...

piątek, 28 czerwca 2013

Bereszyński odchodzi do lepszego świata

Bartosz Berezyński odchodzi z Legii, to niemal pewna informacja. Benfica za chłopaka zapłaci 2mln euro. i będzie następnym obrońcą, który odejdzie z Legii. Przed sezonem odeszli już: Choto, Żewłakow, Zbozień i Jędrzejczyk. Obecnie pozostali: Broź, Suler, Astiz, Wawrzyniak, Brzyski, Rzeźniczak i Cichocki. Także sporego pola manewru, Urban nie ma, a powinien wiedzieć, że powinno się mieć szeroką kadrę, ponieważ Legia będzie grać na trzech różnych frontach.

Osobiście podchodzę do tego tematu dosyć spokojnie. Legia zrobiła interes życia. Bereś okazał się największym wygranym ostatnich miesięcy. Pierwsze grał w Lechu oraz w Warcie jako skrzydłowy, bądź napastnik z marnym skutkiem. Owszem był waleczny, ale bez wielkich statystyk. Za 100tys. Mistrz kupił chłopaka i od pierwszego momentu było widać wielkie zmiany. Ma płuca i gra bardzo ofensywnie i uważnie w defensywie, a to się teraz bardzo liczy...
Chodzą słuchy, że Łukasik ma w kontrakcie klauzurę  w wysokości 1,5 mln euro. Oby nie odszedł...

środa, 26 czerwca 2013

Piłka dawniej



Znasz takie zespoły jak Klub Turystów Łódź,Górnik Radlin,Podgórze Kraków czy Śląsk Świętochłowice?Kojarzą ci się pewnie z jakimiś klubami zapomnianymi przez świat,na granicy okręgówki i A-klasy.Jednak te kluby łączy to,że w dawnych czasach grały w najwyższej klasie rozgrywkowej i grały jak równy z równym z takimi tuzami jak Wisła i Legia
Górnik Radlin występował w 1 lidze(obecnie ekstraklasie) w latach 1946 i 1950-1957.W 1951 roku zdobył wicemistrzostwo Polski.Obecnie klub występuje w lidze okręgowej.
Klub Turystów Łódź występował w 1 lidze przez 3 sezony 1928,1929 i 1939,jeszcze w latach międzywojennych.Był to  nieistniejący już obecnie klub mniejszości niemieckiej w Łodzi, założony w 1895 roku - jako oddział rosyjskiej ekspozytury Touring Club - i zarejestrowany 31 marca 1899 przez władze carski. Po I wojnie światowej polski klub sportowy.W 1932 klub połączył się z lódzkim Unionem.
Podgórze Kraków to klub grający w 1 lidze w latach 1933-34.Do dziś klub funkcjonuje w okręgówce.Może się poszczycić bardzo nowoczesną stroną internetową,wybijającą się jak na standardy niższych lig.
Śląsk Świętochłowice grał w 1 lidze w sezonach 1928 i 1936-1937.W tym sezonie awansował do ligi okręgowej.Pierwszy awans świętochłowiczan do ekstraklasy w 1928 roku przysporzył im wiele finansowych kłopotów. Klub był na własnym rozrachunku, dochody z meczów starczały na bilety powrotne dla gości oraz opłacenie sędziowskiej delegacji, zaś brakowało ich na wyjazdowe mecze ligowe do Warszawy, Lwowa, Torunia czy Poznania. Po roku drużyna ze Świętochłowic spadła z ekstraklasy aby powrócić do niej w 1935 roku. Sytuacja Śląska była już wtedy znacznie lepsza, niż w latach dwudziestych.

wtorek, 25 czerwca 2013

Zbigniew Boniek



Nie wiem czy wiecie,ale Boniek w jeden rok zmienił cały system funkcjonowania naszej piłki.Od ekstraklasy,2 ligi,pucharze polski,zlikwidował młodą ekstraklasę.Dzięki Bońkowi będziemy gościć finał Ligi Europy już w 2015 roku.Dopiero co odbił się od związkowego betonu,wyborców pułkownika Potoka,którzy nie przyjęli nowego statutu PZPN.I to wszystko w ciągu niecałego roku!Nie mówiąc o zupełnie zmienionych standardach funkcjonowania,braku licencji na krechę.Poprzednia ekipa płaciła wielki kontrakt na przewożenie reprezentacji Polski,a teraz to przewoźnik dopłaca związkowi za to prawo
Spore kontrowersje wzbudza u nas organizacja imprez takich jak ME.Jednak sam przekonałem się ostatnio,jak ważne jest,aby coś takiego starać się organizować.W rozmowie z rówieśnikiem z Chin wyszło na to,że bardzo mu się Mistrzostwa podobały i Polska to piękny kraj.Taka opinia na świecie jest warta nawet paru nie najlepiej wydanych miliardów.Pieniędzy z takich imprez nie powinno się przeliczać tak,jak tych zarobionych na zbiorze czereśni.Mistrzostwa Europy przysłużyły się Polsce i wierzę,że kiedyś to wszyscy docenią,tak samo jak pracę Zbyszka Bońka.Tylko szkoda,że nie może zmienić wyników reprezentacji;]

Wisła płynie nie wiadomo gdzie


Sytuacja Wisły Kraków od zwolnienia Kazimierza Moskala stale się pogarsza.Nie chodzi nawet o siódme miejsce na koniec rozgrywek,ale też odejście legend wisły takich jak Kosowski i Sobolewski.Ale zacznijmy od początku...
W 2011 roku legendarni wiślaccy bliźniacy bracia Brożkowie odeszli do tureckiego Trabzonsporu,co nie było tak odczuwalne,ponieważ do klubu przyszli dobrzy zagraniczni zawodnicy z Maorem Meliksonem na czele i szturmem wzięli Mistrzostwo Polski.W Wiśle postawiono wszystko na jedną kartę,co niestety zemściło się feralną porażką z Apoelem Nikozja i odpadnięciem w 4 rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.Po niezadowalających wynikach w lidze polskiej i europejskiej z Wisłą pożegnał się Robert Maaskant.To był symboliczny koniec rozwijania Wisły w oparciu na graczach z zagranicy,choć gracze którzy wtedy podpisali w Wiśle kontrakty jeszcze długo w niej pograli.Zatrudniono Kazimierza Moskala,pod którego pieczą Wisła zaczęła grać efektowną piłkę i cudownie wyszła z grupy Ligi Europy(ta radość po ostatnim gwizdku gdy duńczycy zremisowali z Fulham!).Niestety Wisła odpadła po dwóch remisach z Standardem Liege i po paru ligowych potknięciach zwolniono trenera Moskala.Kolejni jego następcyradzili sobie coraz gorzej,a Kulawik dotrwał na swojej pozycji,tylko z powodu oszczędności.W międzyczasie z Wisłą pożegnali się robiący różnicę(głównie w pierwszym półroczu grania) Maor Melikson i Dudu Biton.Te wszystkie zdarzenia spowodowały,że na czerwiec 2013 widzimy Wisłę bardzo słabą,szukającą wzmocnień w 4 lidze niemieckiej lub w lidze arabskiej.Lecz każdy,kto oglądał mecze Legia-Wisła,to musiał przyznać,że w graczach Białej Gwiazdy nadal jest potencjał na granie na wysokim poziomie.Wisła nadal ma takich graczy jak choćby Małecki,Głowacki,Chavez,Garguła i Sarki którzy niejednokrotnie pokazywali,że w piłkę grać umieją.Bo tak naprawdę największym wrogiem Wisły jest poczucie beznadziei,braku optymizmu,szczególnie spotęgowanego po przyjściu nielubianego Smudy i nieprzedłużenie kontraktu z wieloletnim kapitanem Radosławem Sobolewskim.Wielokrotnie widać było brak woli walki,przechodzenie obok meczu,które obiły się na zmniejszoną frekwencję.Obecnie Wisła ręką Jacka Bednarza skupia się przede wszystkim na oszczędnościach,wynik sportowy stał się mniej ważny.Niestety wydaje się,że Bogusław Cupiał nie chce inwestować w funkcjonowanie klubu takich wielkich kwot jak kiedyś (jak Forbes podaje Cupiał w ostatnim roku zbiedniał o prawie 600mln) i los klubu stoi pod wielkim znakiem zapytania.

No cóż podobno Smuda dostał trzy okienka transferowe,żeby uformować Wisłę naszych marzeń.Nie zaczął on co prawda najlepiej,ale jestem daleki od skreślenia go.Na pewno celem na przyszły sezon jest co najmniej 8 miejsce i pewne utrzymanie.Lepszy wynik będzie tylko miłą niespodzianką.

Poznaliśmy rywali: Będzie męczarnia!

                                    Na tym etapie nie ma już słabych zespołów..


Pamiętacie zeszłoroczną kompromitacje? W tym roku wszystko wskazuje na to, że będzie inaczej, inaczej w takim znaczeniu, że zespoły mogą przetrwać przynajmniej miesiąc. Nie potwierdzono jeszcze transmisji telewizyjnej, ale wiemy jak trafiły nasze kochane zespoły. W drugiej rundzie będzie to wyglądało w następujący sposób:
Eurowpierdole 2013/2014:
Legia Warszawa - The New Saints FC (Walia)

Śląsk Wrocław - Rudar Plijeva (Czarnogóra) - FC Mika (Armenia)
Piast Gliwice - Metalurg Skopje (Macedonia) - Karabach Agdam (Azerbejdżan)
Lech Poznań - Honka Espoo (Finlandia)

Jedno wiemy na pewno. Nie ma już łatwych meczy, pogoda nie dopisuje, kibice nie są z nami, brakowało trzech minut czy też sędzia nie był po naszej stronie.
To wszystko kurwa wiemy, ale w tej rundzie ma być inaczej. Okres przygotowawczy na szczęście trwa krótko. Polskie zespoły musiały wzmacniać się odrobinę wcześniej niż zwykle, a wraz z rozpoczęciem drugiej rundy, rozpocznie się T-Mobile Ekstraklasa. Wszystko to fajnie brzmi i obiecująco, ale boisko dopiero zweryfikuje wszystko. Trzeba mieć siły, dużą kadrę i styl, a wiemy jaki mamy z tym problem. Od Piasta oczywiście wymagamy znacznie mniej, ale na siedząco Lech i Legia powinni przejść dalej, bo w przypadku męczarni czy też przegranej można mówić o kontynuacji upadku polskiej piłki, lub niesamowitego wpierdolu, który nam towarzyszy od dawna. Życzymy oczywiście wszystkim zespołom pokonania swoich rywali, ale jedno jest pewne: łatwo i różowo nie będzie!

czwartek, 16 maja 2013

Koniec Obraniaka



Ludovic Obraniak przysłał smsa do Konrada Paśniewskiego, dyrektora kadry PZPN, z informacją, że nie życzy sobie powołań na najbliższe mecze kadry.

To jest największa i najbardziej kontrowersyjna wiadomość dnia. Pan francuz obraził się na całą kadrę i postanowił nie grać z orzełkiem na piersi. Szczerze totalnie by mnie to nie obchodziło, bo w gruncie rzeczy, to nadal kadra PZPN, ale pierwszy krok podjął sam piłkarz. Dopóki Fornalik będzie selekcjonerem, Pan Przybłęda nie zagra. W sumie żadna krzywda się nie stała. Wszyscy powinni żyć tak jak dawniej. Oczywiście po ostatnim zgrupowaniu wiele opiń zostało zmienionych, bo coraz więcej osób pomaga przynajmniej słownie piłkarzowi, ale to wciąż za mało.
Chłopak nie do końca pokazuje, to co ma najlepszego z kilku powodów. Ludo jest świętą krową. Ile to już razy pokazywał fochy jak został zdjęty z boiska, lub jak wchodził z ławki rezerwowych, bo czuł się lepszy od swoich kolegów z kadry. Oczywiście miał tyle okazji by pokazywać, że wszyscy się mylą, ale z meczu na mecz jego forma coraz bardziej sięgała dna. Umiejętności ma, ale język jest jego największą chorobą. Wiemy, że nie potrafi gadać w języku polskim. Każdy, który gra dla kadry powinien umieć hymn i grać do samego końca. Gdyby miał większe szansę w swoim prawdziwym kraju, to ogóle by nie było tematu grania dla Waldemara Fornalika/Smudy. Częstym pytaniem było, to czy naprawdę mu zależy na graniu. Stałe fragmenty gry i mocne uderzenie z daleka w większości przypadkach mu pomagały, ale z samej gry bardzo mało mu rzeczy wychodziło. Dodatkowo wytwarzał złą atmosferę w kadrze. Nie lubił się ze wszystkimi.

Podziękujmy także Ekstraklasie. Gdyby było ograniczenie obcokrajowców i pociąganie za to żeby był mus wpuszczania młodych wychowanków, to całego tematu by nie było...