wtorek, 9 kwietnia 2013

Analiza na minusie: Kto mistrzem ? cz. 1


żr. google & legionisci.com

   Za nami ponad 2/3 sezonu T-Mobile Ekstraklasy, w grze o tytuł Mistrza Polski pozostały na placu boju w zasadzie 2 zespoły: Legia i Lech. Oczywiście nie ujmuję tutaj innym zespołom Górnikowi, Śląskowi czy Polonii, ale patrząc się na formę całej piątki, nie sądzę, żeby pierwszej dwójce jakoś specjalnie te zespoły zagroziły. W części pierwszej przyjrzymy się szansom na tytuł piłkarzy Legii Warszawa, w drugiej natomiast zanalizuję szanse na majstra w wykonaniu Lecha Poznań

Faworytem wyścigu jest Legia…

   Aktualny lider tabeli, i przez wielu dziennikarzy już teraz mianowany Mistrzem. Zespół z Warszawy rozpoczynał zmagania na wiosnę, z pozycji lidera, co jest dobrą informacja dla podopiecznych Jana Urbana, tym bardziej, że patrząc się 7 sezonów wstecz Legioniści ani razu nie przystępowali do 2 części rozgrywek z pozycji samodzielnego lidera (raz jedynie byli ex aequo notabene właśnie z lechistami). Tak, więc przewaga wypracowana na jesieni powinna jedynie pomóc. I chodź początek rundy standardowo mieli trudny (tylko raz wygrana na inaugurację wiosny, tak to porażki lub remisy), wydaje się, że Legia wróciła na właściwe tory. Można by się przyczepić, że wygrane były wymęczone (mecz z Polonią czy z Podbeskidziem), a w meczach, w których nie było kompletu punktów zabrakło zaangażowania (GKS Bełchatów), to jednak (nie licząc początku rundy) legioniści nie tracą głupio punktów jak to bardzo często potrafiło być w poprzednich latach w meczach z zespołami pokroju Odra Wodzisław, Piast Gliwice czy Polonia Bytom (przy całym szacunku dla tych zespołów).
   Transfery zimowe wydają się sprawdzać. Dvalishvili odbudowuje swoją kondycję i powoli łapie formę, taką, jaką miał w Polonii, czego dowodem są bramki już zdobywane. Brzyski pełni rolę pewnego rezerwowego, ale kiedy wchodzi na plac boju, bardzo dobrze spisuje się ze swoich zadań. Jodłowiec, sporą część czasu spędził w gabinetach lekarskich na razie, jednak, że jak wchodził na boisko w PP, był solidnym punktem drużyny i nie popełniał dużo błędów, (chociaż co do niego miałem największe obawy). No i moim zdaniem najbardziej udany transfer zimy 2013, i jednocześnie największy zdrajca ostatnich lat wg. kibiców Lecha, mowa oczywiście o Bartku Bereszyńskim, przez wielu nazywany nowym Piszczkiem przez to, że tak jak Łukasz z pozycji napastnika, najpierw poszedł na prawe skrzydło, aż teraz wylądował na prawej obronie. Jego dobra postawa, już poskutkowała tym, że coraz mniej czasu na boisku spędza Kuba Rzeźniczak. Często ciągnie ten młody zawodnik grę do przodu, skutecznie włączając się w ataki, jednocześnie dobrze radzi sobie w grze obronnej.   

  Terminarz

Ekstraklasa - 22. kolejka
         13.04.2013 18:00     Wisła Kraków - Legia Warszawa
         Ekstraklasa - 23. kolejka
         20.04.2013 18:15     Legia Warszawa - Pogoń Szczecin
         Ekstraklasa - 24. kolejka
         27.04.2013 18:00     Piast Gliwice - Legia Warszawa
         Ekstraklasa - 25. kolejka
        05.05.2013 14:30     Legia Warszawa - Lechia Gdańsk
         Ekstraklasa - 26. kolejka
         11.05.2013 00:00     Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa
         Ekstraklasa - 27. kolejka
         18.05.2013 00:00     Legia Warszawa - Lech Poznań
         Ekstraklasa - 28. kolejka
         26.05.2013 00:00     Widzew Łódź - Legia Warszawa
         Ekstraklasa - 29. kolejka
         30.05.2013 00:00     Ruch Chorzów - Legia Warszawa
    Ekstraklasa - 30. kolejka
        02.06.2013 00:00     Legia Warszawa - Śląsk Wrocław
 grafika: legionisci.com

   Terminarz wydaje się być dobry dla warszawian, i przede wszystkim mają mecz bezpośredni jeszcze ze swoim największym kontrkandydatem. W tym meczu rozstrzygnie się czy mistrzostwo będzie już zapewnione na 3 kolejki przed końcem, czy obydwa zespoły powalczą do samego końca o scudetto (oczywiście zakładając, że przewaga utrzyma się do tego meczu). Mecz z Wisłą, fakt faktem na Reymonta, ale w tym sezonie Wiślacy zawodzą na całej linii, i to, że Legia gra na wyjeździe, wcale nie oznacza, że ten mecz przegra, tym bardziej, że jak to pokazał w ostatniej kolejce Piast Gliwice, Wisłę da się bardzo prosto rozbroić w Krakowie w 3 minuty. Następnie mecz przyjaźni na trybunach z Pogonią, oczywiście nie ma mowy o oszczędzaniu się na boisku, i tutaj przewiduję spokojną wygraną Legii. Następnie nie wygodny teren w Gliwicach, poprzednie mecze pokazały, że drużyny śląska nie poddają się łatwo i będą walczyć do samego końca, aby urwać Legii punkty. Tutaj przewiduje trudny mecz podobny do tego, jaki widzieliśmy w wykonaniu legionistów w Bielsku-Białej, ale jednak z możliwością straty punktów na tym boisku. Kolejnym meczem jest Lechia Gdańsk na Łazienkowskiej 3. W zeszłym sezonie właśnie na tym przeciwniku zespół Macieja Skorży zaprzepaścił tytuł, więc w tym meczu na pewno zespół będę pałał żądzą rewanżu, i udowodnienia, że takie wpadki nie będą miały miejsca w tym sezonie. W tym meczu zależy czy zespół zagra tak jak I połowę meczu z Lechem, czy jednak postawią trudne warunki zielono-biali. Ja przewiduję w tym meczu jednak spokojne 2-0 dla Legii. Kolejnym meczem będzie wyprawa na północny wschód do Białegostoku, która to nie będzie łatwą wyprawą. Warto wspomnieć, że w zeszłej rundzie warszawianie zakończyli swój marsz w meczach bez porażki zakończyli właśnie na Jagiellończykach i to w meczu u siebie. Podopieczni Tomasza Hajty, grają w tej rundzie bardzo nie równo, i całkiem dobre mecze przeplatają ze słabymi. Sądzę, że będzie albo podobnie jak w B-B, albo przejadą się na tym zespole 3-4 golami nie tracąc żadnego. Następnie mecz właśnie z Lechem, który będzie najważniejszym meczem w sezonie. Zawodnicy trenera Mariusza Rumaka, na pewno będą chcieli wziąć rewanż, za 1-3 w Poznaniu, kiedy to swoje show urządził na Bułgarskiej Kuba Kosecki. Mam jedynie nadzieję, że mecz będzie godzien tej rangi, a nie skończy się, jak większość „hitów” w polskiej lidze marnym 0-0, lub 1-0 po błędzie jednej lub drugiej drużyny.  Następnie wyjazd do Łodzi, w zależności od meczu poprzedniego, tutaj może, się już ostatecznie rozstrzygnąć sprawa mistrzostwa. Jeżeli zawodnicy Jana Urbana odpowiednio podejdą do tego meczu (tzn. nie czując się jeszcze mistrzami), powinni pokonać łodzian. Dalej mecz w Chorzowie, który powinien być dosyć łatwym przetarciem. Z resztą namiastkę tego będzie można podziwiać już dzisiaj i za tydzień w rozgrywkach o PP. Ostatni mecz, będzie pomiędzy ustępującym mistrzem Śląskiem, a (tak sądzę, chociaż polska liga bywa nieobliczalna i mogę się mylić) nowym mistrzem. Moim zdaniem ten mecz, będzie o przysłowiową pietruszkę. Na pewno kibicowsko będzie to dobry mecz, bo do tej pory kibice Legii pamiętają fetę na rynku wrocławskim i przyśpiewki, jakie intonowali m.in. Mila, czy Gikiewicz. Co do samego meczu myślę, że będzie podobnie jak w meczu z 2006 roku pomiędzy Legią, a Wisłą, kiedy Legia miała już zapewniony tytuł Mistrza Polski 2005/2006, i Wiślacy pokonali wtedy 1-2.

   Podsumowując: Legioniści to główny faworyt do tytułu. Na obecną chwilę ich głównym przeciwnikiem, są oni sami. Jeżeli odpowiednio będą podchodzić do poszczególnych meczy, powinni osiągnąć upragniony cel, na który kibice czekają od 7 lat. W tych meczach szczególnie ważna będzie postawa takich zawodników, jak Kuciak, Ljuboja czy Radović. Jeżeli Miro będzie umiał pełnić rolę zawodnika, który kiedy nie idzie zespołowi, daje sygnał swoim działaniem, do dalszego atakowania, coś jak (zachowując proporcje oczywiście) Xavi, Iniesta, czy Goetze, to tytuł powinien trafić na Łazienkowską 3.

Szanse na tytuł: 60-65%

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz