wtorek, 25 czerwca 2013

Wisła płynie nie wiadomo gdzie


Sytuacja Wisły Kraków od zwolnienia Kazimierza Moskala stale się pogarsza.Nie chodzi nawet o siódme miejsce na koniec rozgrywek,ale też odejście legend wisły takich jak Kosowski i Sobolewski.Ale zacznijmy od początku...
W 2011 roku legendarni wiślaccy bliźniacy bracia Brożkowie odeszli do tureckiego Trabzonsporu,co nie było tak odczuwalne,ponieważ do klubu przyszli dobrzy zagraniczni zawodnicy z Maorem Meliksonem na czele i szturmem wzięli Mistrzostwo Polski.W Wiśle postawiono wszystko na jedną kartę,co niestety zemściło się feralną porażką z Apoelem Nikozja i odpadnięciem w 4 rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.Po niezadowalających wynikach w lidze polskiej i europejskiej z Wisłą pożegnał się Robert Maaskant.To był symboliczny koniec rozwijania Wisły w oparciu na graczach z zagranicy,choć gracze którzy wtedy podpisali w Wiśle kontrakty jeszcze długo w niej pograli.Zatrudniono Kazimierza Moskala,pod którego pieczą Wisła zaczęła grać efektowną piłkę i cudownie wyszła z grupy Ligi Europy(ta radość po ostatnim gwizdku gdy duńczycy zremisowali z Fulham!).Niestety Wisła odpadła po dwóch remisach z Standardem Liege i po paru ligowych potknięciach zwolniono trenera Moskala.Kolejni jego następcyradzili sobie coraz gorzej,a Kulawik dotrwał na swojej pozycji,tylko z powodu oszczędności.W międzyczasie z Wisłą pożegnali się robiący różnicę(głównie w pierwszym półroczu grania) Maor Melikson i Dudu Biton.Te wszystkie zdarzenia spowodowały,że na czerwiec 2013 widzimy Wisłę bardzo słabą,szukającą wzmocnień w 4 lidze niemieckiej lub w lidze arabskiej.Lecz każdy,kto oglądał mecze Legia-Wisła,to musiał przyznać,że w graczach Białej Gwiazdy nadal jest potencjał na granie na wysokim poziomie.Wisła nadal ma takich graczy jak choćby Małecki,Głowacki,Chavez,Garguła i Sarki którzy niejednokrotnie pokazywali,że w piłkę grać umieją.Bo tak naprawdę największym wrogiem Wisły jest poczucie beznadziei,braku optymizmu,szczególnie spotęgowanego po przyjściu nielubianego Smudy i nieprzedłużenie kontraktu z wieloletnim kapitanem Radosławem Sobolewskim.Wielokrotnie widać było brak woli walki,przechodzenie obok meczu,które obiły się na zmniejszoną frekwencję.Obecnie Wisła ręką Jacka Bednarza skupia się przede wszystkim na oszczędnościach,wynik sportowy stał się mniej ważny.Niestety wydaje się,że Bogusław Cupiał nie chce inwestować w funkcjonowanie klubu takich wielkich kwot jak kiedyś (jak Forbes podaje Cupiał w ostatnim roku zbiedniał o prawie 600mln) i los klubu stoi pod wielkim znakiem zapytania.

No cóż podobno Smuda dostał trzy okienka transferowe,żeby uformować Wisłę naszych marzeń.Nie zaczął on co prawda najlepiej,ale jestem daleki od skreślenia go.Na pewno celem na przyszły sezon jest co najmniej 8 miejsce i pewne utrzymanie.Lepszy wynik będzie tylko miłą niespodzianką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz